miałam koleżankę, która niestety wpadła w nałóg. Nie pomagało nic, nie ma jej już wśród nas niestety. Zapiła się na śmierć tanią wódką z bazaru, piła ją razem ze swoim synem, ona umarła syna sparaliżowało od pasa w dół, rok później dołączył do niej.
Może nie mam racji ale wydaje mi się, ze kobiety szybciej uzależniają się od alkoholu niż mężczyźni i o wiele trudniej wychodzą z tego uzależnienia.