Warszawa ma ogromne i rozległe cmentarze. Moi rodzice spoczywają w trumnach we wspólnym grobie. Po śmierci żony, najbliższy proponowany wolny grób mogłem dla niej dostać ok. kilometra od rodziców. A że mam kłopoty z przebywaniem odległości, więc... żona znalazła schronienie w urnie, pod tą samą płytą co moi rodzice. Teraz mam ich wszystkich razem.
|