No to teraz o wolności...
Poniekąd powiązane z poprzednim tematem...
Zastanawiam się i Was też do tego zapraszam, aby odpowiedzieć sobie na pytanie:
czy jestem naprawdę wolnym człowiekiem?
Czy też jeszcze nie całkiem?
Bo niby
wolno mi robić ze swoim życiem co zechcę, ale czy
mogę?
Co mnie ogranicza? (czegoś brak, czegoś za dużo, coś sobie narzuciłam w imię społecznych stereotypów)
Czy mogę to zmienić?
A jeśli mogę zmienić, to czy podejmuję wysiłki by tego dokonać?