Dzień dobry.
Hej Izo.
Współczuję nocnych atrakcji.
U mnie było cichutko i dalej sucho.
Ale jak czytam o tych nawałnicach, to już nie wiem co lepsze.
Żeby tak normalnie popadało, to nie.
Albo susza, albo armagedon.
Też powinnam do sklepu.
Może jednak wykorzystam córkę, ma dziś wolny dzień.
Upał mnie rozleniwił okrutnie, nic mi się nie chce, nawet na jedzenie nie mam ochoty.
Jednak trza się jakoś zebrać i za co coś zabrać.
Dobrego dnia Wam życzę.