Dlatego równowaga miedzy tym co dajesz, a tym co zatrzymujesz dla siebie, jest niezbędna.
Inaczej tracisz szacunek dla siebie, a otoczenie też cię nie ceni.
Uważam, że okres naszej dużej aktywności w życiu naszych bliskich w większości, mamy już za sobą.
Rola obserwatora i życzliwego doradcy jest słuszniejsza.
Rozmowy, zabawy z wnukami, wyjazdy, wspólne przygody - to mi pasuje.
Ostatnio edytowane przez Alunia : 29-08-2010 o 20:41.
|