Ufff, wreszcie skończył się dzień i odrobinę ochłodziło się. Podobno nad Warszawą przeszła nawałnica, były podtopienia, zalane ulice i w ogóle koszmar... A u nas tylko ciężkie powietrze i żar. Wyszłam do sklepu 100 metrów od domu, dalej nie dałabym rady. Przed 11.00 poczułam senność. Obudziłam po 3 godzinach, Ciekawe, co będzie w nocy.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska)
|