Najpiękniejszy Sylwester spędziłam w tropiku,
na bezludnej wyspie Atlantyku.
W nieodkrytym pięknie natury,
gdzie króluje ocean oraz góry.
Na gorącej plaży piaszczystej,
przy widoku wody krystalicznej.
Gdzie ocean ma barwę szafiru,
i czuć tylko powiew zefiru.
A wokoło same palmy i bambusy,
Moja wysepka ma tylko plusy.
W głębi wodospady i potoki,
oraz zapierające dech widoki.
W towarzystwie mego ukochanego,
Ten Sylwester był niezapomniany
bo nie brakowało mi niczego.
|