Wyświetl Pojedyńczy Post
  #27  
Nieprzeczytane 07-10-2022, 19:54
Bachorek's Avatar
Bachorek Bachorek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2019
Miasto: Warszawa Polska
Posty: 5 067
Domyślnie







No i jest

Lubisz, nie lubisz, jesień cię dopadnie
Jesień jako pora roku i jako etap życia
Słota błotem zbruka, złoty liść odpadnie
Coś jakby pozorna, złudna forma bycia

Jesień to narkotyk powoli wchłaniany
Szaleją kolory, plamy, winiety w amoku,
A czas jakby zastygł i zasklepił rany
Ułuda spokoju pręży się do skoku

Zrywa się wichura, deszcz siecze z ukosa
A bodaj to dunder skrępował w niemoce
To nie wiosenny powiew, nie poranna rosa
To zemsta za wczoraj, miłe dnie i noce


Wiersz mojego przyjaciela...
Jesień nie zawsze łagodna i zlota...

Też Kampinos...
__________________


Nie ma rozpusty gorszej niż myślenie.
Wisława Szymborska
Odpowiedź z Cytowaniem