[quote=pluto37]
Cytat:
Napisał Honoratka
.
Nie bardzo rozumiem co masz na mysli piszac, ze nie jestes. Skoro utrzymujesz sie z wlasnego gospodarstwa, ktore nie jest niczym innym jak fabryka miesa i zatrudniasz ludzi, to jestes w innej klasie, niz pracownik ktory tyra przy obrzadku.
Nie rozni sie to w praktyce niczym od wlasciciela firmy produkujacej guziki, czy torebki foliowe.
Czyli zachowujesz sie zgodnie z klasycznymi regulami kapitalizmu
Problem jest w tym, ze to ty jako dama z miasta, a nie ktos zyjacy caly czas na wsi. Nie wiem..np twoj sasiad czy ktos z tych co wybrali sie do stoczni itp.
Skoro Ty moglas, to czemu inni nie mogli? Oto jest pytanie.
|
Jesli chodzi o tyranie przy obrządku,to nie róznimy się niczym z naszym pracownikiem/legalnym/.Różnica polega tylko na tym że ja mam więcej oleju,ale to nie moja wina.Za czasów naszej młodości szkoły były bezpłatne i kazdy mógł się uczyć.
Jako dziecko i podlotek mieszkałam na wsi i dochodziłam do szkoły codziennie 6 km do i 6 km z powrotem,a potem jeszcze praca na roli i przy obrządku,a takze odrabianie lekcji z młodszym rodzeństwem.A mój sąsiad jak był 100 lat za murzynami tak jest nadal i ma pretensje do mnie,ze ja mam coś więcej!