[Magdalila]

Miło, że ktoś napisał, ktoś z tym samym schorzeniem. No ja dalej z tym żyję, co mi pozostaje. Zmieniłam suplement, jest teraz nowy na rynku no i stosuję dietę, to podstawa. Bardzo mało mięsa, raz na jakiś czas troszkę, za to dużo ryb i owoców morza. Z nabiałem też ostrożnie. Najwięcej jem warzyw, prawie codziennie piję zielone koktajle. One czynią cuda.
Mam dużą wiedzę na temat AMD, śledzę nowości, mój lekarz się głównie w tym specjalizuje. Nie ma co zmieniać lekarza, bo jakiś tam jest lepszy. Zbada i nic nowego nie wymyśli. Na dzień dzisiejszy medycyna jest bezsilna wobec tego schorzenia więc trzeba próbować metod naturalnych. Mój lekarz zaleca akupunkturę i korzystałam już z niej. W październiku jadę do takiej kliniki w Olsztynie na akupunkturę, akupresurę i jakieś prądy, ludzie piszą, że bardzo się poprawia. Spróbuję, zobaczę. Będę tam cały tydzień.
Lekarza podstawowego nie będę zmieniać bo żaden inny z najlepszą opinią mi nie pomoże. Po prostu nie ma na to lekarstwa. Tylko zbadają i potwierdzą diagnozę i zaproszą na kontrolę. To bez sensu. A iniekcje robią wszędzie, ale u mnie nie są potrzebne. Mam postać suchą.