masz rację, bardzo wygodnie być singlem, chociaż nie mogę narzekać na swoje małżeństwo, to teraz drugi raz już bym się nie odważyła. Nie jestem od nikogo zależna, robię co chcę i kiedy chcę (np.teraz siedzę w klubiku), idę gdzie chcę i z kim chcę, ugotuję obiad albo nie itd. itd. ....
Ale czasem chciałoby się do kogoś przytulić, pogadać itd. itd.
Ale znowu jak popatrzę na niektóre związki, to znowu mi się odechciewa i wolę singlowanie