A ja już wiele przeszłam w swoim życiu: syndrom pustego gniazda jak córka wyjechała za granicę, potem śmierć męża i 10 lat byłam sama, wtedy byłam czynna zawodowo i doszłam do siebie. Teraz mam wspaniałego męża, ale niestety mieszkam daleko od stron rodzinnych. Bardzo tęsknię za synem i Jego rodziną i bardzo brakuje mi bliższych i dalszych znajomych, niestety takie jest życie,,,coś za coś