Wyświetl Pojedyńczy Post
  #65  
Nieprzeczytane 10-07-2008, 01:22
POLA POLA jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: Wielkopolska
Posty: 24 582
Domyślnie

Cytat:
Napisał Anna_Maria_57
Polu,
pierwszy raz się zdarza, aby Twoje zdanie tak się różniło od mojego(...)
Aniu, różnić się można pięknie.
Odpisywałam AP, odnosiłam się do jego wcześniejszych twierdzeń niepopartych żadną argumentacją, Z Tobą sobie pogadam.
Posłużę się punktami, bo tak mi będzie wygodniej.
1. Dokonałam skrótu (tacy jak idol) i w tej grupie mieści się również WJ. Oczywiście nie za wszystko ponosi odpowiedzialność, chodzi mi o pewien typ myślenia, działania i irracjonalnego zaufania do braci ze wschodu (władza, nie zwykły człowiek). O ile mogę zrozumieć prostego człowieka, jego zaplątanie się w system, któremu odmawiasz nazwy „socjalizm”, o tyle nie mogę pojąć, jak WJ, po przejściach na Syberii, mógł uwierzyć i powtarzać frazesy nijak przystające do rzeczywistości. Ty to rozumiesz, ja nie i stąd takie, a nie inne moje słowa.

2. Nie wiem, co oznacza być socjalistką, nie określam swojego profilu, myślę, jak myślę, poglądy mam własne, pewno niesłuszne, ale własne i nie ma takiej partii, do której mogłabym się zapisać, bo mi nie po drodze. Polityka wessała mnie już w ogólniaku, do KORu i Solidarności się nie zapisałam i nie pytaj dlaczego, ale z boku nie stałam, nie siedziałam na ławce rezerwowych.

3. Napisałaś: „w Polsce NIGDY NIE BYŁO SOCJALIZMU. To co było, to dziwaczny konglomerat” podkradzionych haseł, interesów partyjnych i nacisków ZSRR
No właśnie, ale tak umownie będziemy ten nie-porządek nazywać, bo władza tak go ochrzciła.

4. Nostalgia z powodu młodości? A jeśli kogoś wiek młody przypadał na epokę Hitlera albo innego łobuza od historii to też ma wzdychać do minionego okresu? Oddzielam młodość od czasu, na który ona przypadała. Byłam szczęśliwa, miałam kochających się i nas Rodziców, zwierzaczki domowe, sporo przygód z nimi związanych, zjazdy rodzinne i w żaden sposób nie miało to związku z ustrojem. Pamiętam też kłopoty Rodziców, a to już jak najbardziej z ustrojem jedynie słusznym się wiązało.
Aniu, każdy ma inny życiorys, inne doświadczenia, moje są takie, że był to nie –porządek wyjątkowo zakłamany i ze sprawiedliwością społeczną miał tyle wspólnego, co ja obecnie z królową Anglii.

4. Nie mam takich uprzedzeń wobec gospodarki rynkowej jak Ty, ale mam świadomość niedoskonałości tego systemu i wszelkich jego wad oraz niebezpieczeństw. Socjalizm gnębił nas tyle lat i co? Jak wyglądaliśmy, gdzie byliśmy? Pewno do tej pory nie mielibyśmy Internetu, telefonów komórkowych, innych urządzeń, które socjalizm dziwnie reglamentował, a władza powtarzała, że za dużo jemy i dlatego mięsa brakuje. Kolejki czuję w nogach do dziś i doskonale pamiętam, że mój paszport nie należał do mnie, że do pewnych źródeł nie miałam dostępu, a jeśli już udało się przekonać kogo trzeba i zdobyć odpowiednie zezwolenia, to Cię prześwietlali na wylot itd., itd.

5. W przeciwieństwie do Ciebie lubię zmiany, nowe zadania, nawet te pozornie nie do zrealizowania. Kawiarenki są nowe, sklepy lepiej zaopatrzone i różnorodne, jak nie można kupić, to przynajmniej jest na czym oko oprzeć

6. Ty masz żal do pierwszego rządu, a ja nie tylko do niego, ponadto przyczyny pęknięcia wewnątrz S. widzę nieco inaczej jeszcze, ale sporo też racji jest w tym, co napisałaś. Tu zgoda.
Stwierdziłam gdzieś wcześniej, że wszyscy się pogubiliśmy, za co zresztą oberwałam na forum.

7. WJ postrzegam inaczej, stan wojenny nie był dla mnie mniejszym złem, wyprowadzono czołgi nie w obawie przed interwencją ZSRR, ale dla ochrony własnej skóry i władzy. Tak to widzę i są dokumenty, które to potwierdzają. To samo dotyczy 1989 r., pisałam o tym wcześniej, więc nie chcę się powtarzać.
Ty wierzysz w dobre intencje WJ, a ja sprawdzam i grzebię w różnych dokumentach.
Powiem tak na zakończenie: można niechcący wyrządzić komuś krzywdę, czyli bez złej intencji, bez złego zamiaru i to podlega łagodniejszej ocenie, ale jeśli z pełną świadomością czyni się zło, utrwala się zło, wmawia się ludziom, że to jedyny słuszny ustrój i robi to człowiek, który doskonale wie, jaka jest prawda, to gdzie tu miejsce na honor?

Żeby sprawa była jasna: nie rzucam kamieniami w nikogo, nie palę kukieł kogokolwiek, nie biorę udziału w żadnych ostentacyjnych pochodach i nie domagam się, aby generał resztę życia spędził w więzieniu. Takich ciągot nie mam, ale szukam odpowiedzi na dręczące mnie pytania.
Różnimy się w spojrzeniu na pewne sprawy, Ty masz swoje argumenty, ja swoje i niech tak zostanie, bo ważne, żeby w ogóle rozmawiać.
Odpowiedź z Cytowaniem