Nie wiem czy jestem feministką ,ale wkurza mnie zarozumialstwo i zadufanie facetów podstarzalych szczególnie ,ktorzy uwazają ,że mają prawo wypowiadać się autorytatywnie na wszelkie tematy -szczególnie te ,o ktorych nie maja bladego pojecia i które ich nie dotyczą
-kobiety maja umiejetnosc ROZMAWIANIA
-kobiety maja zdolnosci ORGANIZATORSKIE
-kobiety rozwiązują PROBLEMY poslugujac się zdrowym rozsądkiem ,a nie bija pianę dla bicia piany
-kobiety nie maja potrzeby ROZWIJANIA PAWIEGO OGONA
-kobiety sa empatyczne ,skore do pomocy i wrazliwe
-kobiety ogladaja swiat wielowymiarowo
-kobiety maja wątpliwosci i z trudem trawią prawdy objawione
-kobiety nie wywolują wojen tylko opatrują rany
chyba wystarczy...żeby zostać feministką z przekonania
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Ostatnio edytowane przez Malgorzata 50 : 25-04-2008 o 16:40.
|