[Jolcik]

Witam po powrocie z kolejnej imprezy, t.j ze zjazdu absolwentów mojej szkoły, która nie istnieje już od 1974 roku, a pomimo tego przyjechało 136 uczestników. Wszyscy w wieku 60+, a zabawa była jak z nastolatkami. Mnóstwo wspomnień z łezką w oku. Nie odzywałam się, bo przed wyjazdem szyłam obiecaną suknię dla świadkowej na ślub.Okropnie trudny materiał, nawet ekspedientka sprzedająca materiał pytała, czy osoba szyjąca wie o tym, bo nie każdy zgadza się na szycie takiego materiału.Sukienkę oddałam w piątek, a w sobotę rano wyjeżdżałam.W niedzielę były poprawiny w wąskim gronie. To jest ta sukienka podczas ostatniej przymiarki, dziewczyna ma 185 cm wzrostu. Kolor narzuciła panna młoda.Miłego wieczoru, ja idę na "Barwy szczęścia"