Jak już wcześniej pisałam, obcasy noszę do dzisiaj, ale najgorzej dały się we znaki /przynajmniej mi/ zwężone noski. Przez takie właśnie buty mam halluksy, choć cierpię tylko na jedną stopę.
Mini i goła głowa w młodości też mnie nie ominęła, choć z tego tytułu nie narzekam. Z czapką dość wcześnie się przeprosiłam, mini nie zaszkodziło.
Najważniejsze, aby dobrze się czuć w tym co się nosi. Jak człowiek coś "kocha" /wysokie obcasy/ to nawet ból nie powstrzyma.
|