W nadmiarze wszystko szkodzi .
Humor angielski w odpowiedniej dawce też strawię - nie jestem ponurakiem .
Za dobrych czasów ponoć bywałem ,, duszą ,, towarzystwa ale życie mnie trochę sponiewierało i spoważniałem .
Albo to starość .?
Wesołe jest życie staruszka jednak .
Dobrych snów w pastelowych kolorach życzę ...