Wyświetl Pojedyńczy Post
  #6  
Nieprzeczytane 07-10-2009, 10:08
babciela babciela jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 5 308
Domyślnie

Jasne, że tak , tylko skąd wziąc te watroby- w Polsce transplantologia leży, w tej sytuacji zastanawiałabym sie, czy przeszczepic dziecku -choremu na HCV czy alkoholikowi, który- przepraszam za określenie- nie rokuje- bo i tak ja zniszczy alkoholem( zakladajac,że jest alkoholikiem pijacym). Takie same dylematy mialam na dyżurach- czy położyc alkoholika w stanie padaczkowym( stan zagrażający zyciu) czy chorego z ciężkim porażeniem udarowym. Choroba alkoholowa jest choroba, ale nie leczona jest jak gdyby chorobą na własne życzenie pijacego- przecież sa metody leczenia tej strasznej choroby. Nie wiem... to sa dylematy... ja kladłam i jednego i drugiego, najczęsciej alkoholicy dostawali delirki i słalo się na psychitrię9 (tez stan zagrazający życiu). Co ciekawe, nie daj Boże aby alkoholik dostal poza obrębem szpitala i po wyjsciu z niego(oni najczescie podpisywali wyjscie na własną prosbe- po odzyskaniu przytomnosci)napadu, albo upadł z przepicia, wtedy natychmiast prokurator, w innych przypadkach , nie.Chociaz ja mówiłam swoim asystentom zostawiajcie wszystkich nawet na materacach, rano cos się zrobi....
Odpowiedź z Cytowaniem