Cytat:
Napisał tar-ninka
Witaj Amiiku
ee ja bym nie wycinała najwyżej ciut przycięła co by do sąsiada maliny nie leciały
Maliny zbierać na stojąco..to jest to co mi by pasowało
|
Ale w tym roku
jak maliny będą na "czubku",
to bez drabiny się nie obejdzie.
Te najwyższe jeszcze kwiatów nie zawiązały,
wciąż rosną,
bo na tych niżej już owoce dojrzewają.
Nie, nie wytnę,
bo mnie jest szkoda czasem nawet chwasta wyrwać,
niech se będzie taki las malinowy.
Wciąż
Nikko,
droga pod górę do głównej świątyni
i grobu cesarza.
Kolejna brama,
podobna już była
ale inna kolorystyka,
inne "złe" pilnuje.
...................
I różne "pobocza"
nie mniej interesujące.
.................
.................
.................
..................
A to jest takie "cuś" rytualne.
Przy każdej świątyni jest coś jakby korytko
(mniejsze a czasem spore),
bije woda źródlana,
są czerpaczki i obowiązuje pewien ciekawy rytuał.
Nie, nie pije się
ale to napiszę przy okazji innego "korytka".
..............
................