Cześć Wam.
U mnie zapowiada się upalny dzień,
nawet porannej kawy nie dało się pić w słońcu.
Cieszyć się ze słońca?
Tylko troszkę,
bo lilia w słońcu zaczyna w listki (nie mylić z kwiatami) rosnąć.
A poza tym to klęska,
cały ranek wodę lałam w ogródek.
A i jeszcze mam jeden maciupci powód do radości,
to ślimaczek (błotniarka stawowa) w oczku.
Bardzo potrzebny element "wyposażenia" oczka,
bo zjada glony a tym samym oczyszcza wodę.
Chciałam kupić
ale tu jeden ślimaczek kosztuje 10 funtów (było, nie było 50 zł)
i żadnej gwarancji przecież,
że żywy do mnie dotrze
a sprzedaż wysyłkowa tylko.
Miałam taką cichą nadzieję, że z lilią
albo z inną roślinką się przyplącze jako gratis. I jest.
Mała rzecz a cieszy.