Rzeczy dobre jakościowo, niezależnie od ceny, dobrze i ładnie się starzeją. A to znacząco zmniejsza pokusę kupienia kolejnej koszulki (bo w tej szwy się skręciły) albo swetra (bo się zmechacił).
Nie żałowałam dotąd zakupu porządnych butów, płaszcza, swetrów czy dobrze uszytych sukienek z naturalnych materiałów. I tak, niektóre noszę po ładnych kilka lat, płaszcz już jest nastolatkiem 😉, lubię swoje ubrania i gwarantuję, że nikt nie rozpoznałby w nich staruszków, bo świetnie się trzymają. Ale to są w krojach czy kolorach klasyki, a nie sezonowe szaleństwa.
Poza tym na cenę składa się nie tylko trwałość finalnego produktu, dla mnie istotne są też kwestie etyczne: czy firma pozyskuje materiały do produkcji oszczędzając środowisko naturalne, czy nie wykorzystuje ludzi w fabrykach na dalekim wschodzie płacąc im głodowe stawki, czy jej podwykonawcy nie zatrudniają dzieci - to przykładowe rozkminy w kategorii ‚odzież’, przy kosmetykach dochodzi u mnie np kwestia czy kosmetyki są cruelty free, czy są wegańskie etc. Z żalem stwierdzam, że rzeczy zachowujące ten minimalny standard etyczny zazwyczaj są wyraźnie droższe.
Jeśli chodzi o trapery na zimę, polecam zerknać sobie na strone:
https://www.kobietaxl.pl/styl/n,1649...h-na-zime.html
Opisane jest jakie fasony oraz kolory są modne w tym sezonie
