Wyświetl Pojedyńczy Post
  #8  
Nieprzeczytane 11-02-2018, 13:31
amiii's Avatar
amiii amiii jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2011
Posty: 31 847
Domyślnie

Quinta da Regaleira (ależ się nazywa!),
posiadłość Antonio Monteiro,
bogatego brazylijczyka
ale Portugalczyka z pochodzenia.
Miał ogromny majątek i fantazję.
Wybudował nie tylko pałac
ale cały kompleks różnych "przybytków" w ogromnym ogrodzie.
Są tu różne groty, labirynty, tunele,
budyneczki, wieże, mini fortyfikacje, studnie z pułapkami,
jaskinie, tajne przejścia i różne cudeńka architektoniczne.
Normalny zawrót głowy.
Był zafascynowany templariuszami, różokrzyżowcami, magią we wszelkim wydaniu,
do członkostwa w masonerii przyznawał się bez bicia,
stąd tyle tu różnych symbolii, zagadek, tajemniczych znaków i dziwnych miejsc.

..........................................

..........................................

....................



....................................

Np. Studnia Wtajemiczeń
"......nazwą nawiązująca do obrządków masońskich. 135 schodami, podzielonymi na 9 części (niczym 9 kręgów Piekła Dantego) schodzi się na głębokość 27 m w głąb ziemi. Stamtąd plątaniną korytarzy, mijając po drodze podziemne jeziorko i różnorakie kaskady, wychodzi się z powrotem na powierzchnię ziemi. Ma to symbolizować wędrówkę duszy – od momentu śmierci (ciemności) aż do chwili zmartwychwstania (światła).


......................

Nie jest tak źle, można zejść,
byle nie patrzeć w dół:

.....................

.....................

.....................

Z tej studni wychodzi się podziemnym przejściem,
z góry kapie,
nieprzyjemnie.
Nie miałam latarki,
szłam za parą zakochanych.
Modliłam się, żeby tylko nie chcieli się gdzieś w zakątku zatrzymać i np. całować,
bo zostałabym w ciemnościach,
czekając na następnych z latarkami.
Ale udało się.

Ostatnio edytowane przez amiii : 11-02-2018 o 17:51.
Odpowiedź z Cytowaniem