I jeszcze taki komentarz pod artykułem:
Cytat:
Nadal upieracie się, że lepsza niż Hołownia? Przecież właśnie pogrzebała swoją kampanię jako kandydatka zadzierających nosa, jaśnie oświeconych elit pogardzających "prostym ludem". To samobój na miarę Titanica. Podejrzewałem, że się pogrąży, ale myślałem, że dopiero w debacie z Dudą. A ona założyła sobie pętlę już na początku. Hołownia to przy niej pstrąg, gołębica, wąż i czołg jednocześnie. Teraz już tylko on został na placu boju.
|
Nie tylko on. Jest jeszcze Kosiniak.
Zobaczymy, co kandydatka będzie miała do powiedzenia jutro.
Dlaczego dała się w to wrobić, pozostanie dla mnie zagadką.