Wyświetl Pojedyńczy Post
  #2496  
Nieprzeczytane 19-04-2019, 18:17
elizka's Avatar
elizka elizka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Miasto: Polska
Posty: 11 514
Domyślnie Piszinger czyli andruty

Dobre andruty ,





piszinger,

z prawdziwą czekoladą



i 2-4 łyżek mleka w proszku



/To masa na pięć okrągłych mniejszych wafli./




-10 dag cukru

/czekolada doda cukru /

wsypałam do rondelka, do niego

- ok.5,6 łyżek wody, zagotowałam.

Teraz stopniowo

dodawałam pokrojone

3/4 kostki masła, czekałam aż się rozpuści.

Następnie zdjęłam garnek z ognia i pojedynczo dodawałam

2 surowe żółtka, cały czas mieszając, najlepiej rózgą do ubijania białek.

Do jednolitej masy dodałam,zamiast kakao,

połamaną na kostki 3/4 ,a można i całą

tabliczkę czekolady /akurat miałam deserową z drobnymi orzechami,chociaż gorzka daje smak bardziej wyrazisty / i trochę

koniaku 3,4 łyżki.

/Nie żałowałam ,ale bez przesady,zależy jakich mam gości/

Czekolada rozpuściła się, ale masa była zbyt rzadka ,więc dodałam

2,3 pełne łyżki mleka w proszku. Wymieszałam rózgą ,a potem dużą łyżką drewnianą,

rozcierając mleko

i tyle roboty.


Andrut /strona z dużymi dołkami/ posmarowałam ciepłą masą ,kolejny andrut smaruję kwaśniejszym dżemem,a najlepiej śliwkowym,potem masa czekoladowa....aż do ostatniego.

Na wierzch tę daję masę i posypuję

płatkami migdałowymi.

Teraz do pojemnika zamykanego lub w alufolię i do lodówki na noc albo do chłodnego pomieszczenia.


Na dużą paczkę andrutów ilość składników podwójna.


Może już był tu ten przepis,ale nie zaszkodzi powtórzyć
Odpowiedź z Cytowaniem