Wyświetl Pojedyńczy Post
  #13  
Nieprzeczytane 11-07-2010, 21:47
basialwica's Avatar
basialwica basialwica jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2009
Posty: 7 649
Domyślnie

Halinko, wielkie dzieki za wypowiedz.

Poruszylam ta sprawe na forum, tylko dlatego aby uslyszec Wasze opinnie. Ane jest troche zalamana, jak sama twierdzi, jest z nim szczesliwa tylko wtedy, kiedy on jest blisko niej. Zalezy jej na nim i boi sie, ze zabiera jej najlepsze lata, bo przeciez po piecdziesiatce zaczyna sie zycie, czyz nie mam racji? Byl juz taki okres, chyba 3 miesiace, kiedy Ane powiedziala, ze ma tego serdecznie dosc. Ze mu nie wierzy, ze jest zmeczona ta niepewnoscia. Obrazil sie, spakowal rzeczy i wrocil z pokorna mina, ze ja kocha. Milosc rzadzi swoimi prawami-niestety i Ane znowu chodzla usmiechnieta. Dzisiaj mi sie przyznala, ze probowala umowic sie z kims innym. Ale nie potrafi przejsc na inny "tor".wszystko jej sie nie podobalo. Ona kocha Adama i tego nic nie zmieni. Szkoda tylko, ze on nie zdaje sobie sprawy z tego, ze Ane cierpi.
Halinko, wydaje mi sie, ze Ane chce uwierzyc Adamowi i sama sobie udowodnic, ze nie ma sie czym martwic. Ona sama boi sie stracic Adama i prawdopodobnie, tak mi sie wydaje, ze boi sie samotnosci.
A sama nie wierze w wiernosc, ale na stare lata, jeszcze skok w bok? Pewnie dla dowartosciowania siebie, ale czy serducho wytrzyma.
Adam traktuje Ane jk swoja prywatna zone, a na boku robi co chce jak wiekszosc panow....... Czyz nie?
__________________
arbara
Odpowiedź z Cytowaniem