Wyświetl Pojedyńczy Post
  #418  
Nieprzeczytane 18-04-2010, 09:12
~gość: maja59's Avatar
~gość: maja59
 
Posty: n/a
Domyślnie

Cytat:
Napisał Bianka
Dopisuję się do klubu pozytywistek. Romantyzmu mam już po dziurki w nosie.

Chciałabym aby i w mojej Ojczyźnie hucznie świętowało się sukcesy, a w ciszy i skupieniu opłakiwało dramaty, aby Powstanie Wielkopolskie było naszym sztandarowym zrywem. Aby nasze wnuki szanowały pracę i sukces zawodowy, a awans czy nagroda za jakość były stałą okazją do radości. Chciałabym aby uczciwe życie rodzinne bez pijaństwa, przemocy domowej, waśni, zawiści skierowanej do bardziej pracowitych i dzięki temu majętniejszych było podstawą wychowania następnych Polaków. Chciałabym powszechnego szacunku dla tych, którzy potrafią stworzyć stanowiska pracy dla innych i umożliwić zarobienie na utrzymanie rodziny tym, którzy dobrze pracują ale nie mają talentu do prowadzenia przedsiębiorstwa i ponoszenia ryzyka.
Pewnie usłyszę zaraz, że to manifest i słusznie to jest manifest w sprawie godziwego życia. Aby nasze życie nie szło na marne i następcy mogli pomnażać dobra w interesie kolejnych Polaków.
Może przyjdzie taki czas i dla Polski, że grające surmy i rozwiane proporce nad mogiłami bohaterów przejdą na stałe do chwalebnej historii. W czasie pokoju, darowanego nam przez los, należy żyć i pracować godziwie, wykorzystując każdy dzień dla dobra swojego i wszystkich. I oby takie postawy były uznane za prawdziwie bohaterskie, bo wielką rzeczą jest sumienna praca i uczciwe życie.

Chciałabym, aby zdanie; "ja z synowcem na czele i jakoś to będzie" zostało wyłącznie na kartach epopei narodowej i nigdy nie stanowiło o właściwym wyborze drogi zyciowej przez Polaków
Odpowiedź z Cytowaniem