Malwinko, agrestu też mam duży nadmiar i pewnie się zepsuje, a już jest dojrzały.
Czarnej porzeczki mam mało i raczej taką zdziczałą, więc na nalewkę owoce kupuję. Listkówkę też robiłem i będzie smorodinówka, ale jeszcze chcę zrobić likier z czarnej porzeczki.
Corocznie robiłem wino z mieszanych owoców porzeczki czerwonej i czarnej.
W tym roku chyba zrobię tylko wino aroniowe, inne odpuszczę.
Z ogrodowych malin możesz zrobić syropy i nalewkę.
U mnie nadmiar owoców często zagospodarowują ptaki, (mieszkam w sąsiedztwie parku).
Czereśnie, to 3/4 zjadają szpaki i gawrony.