Smutek, żal, depresja....jak teraz żyć?
Witam, pogrążona w bólu, ale piszę parę słów aby nie zwariować.
14 lutego odszedł mój ukochany mąż.
Nie mogę sobie poradzić ze sobą, smutek ogromny, żal niewyobrażalny i depresja która zaczyna mnie dopadać.
Byliśmy małżeństwem 45 lat. Miałam tylko Jego. Zostałam zupełnie sama. Jak żyć? Czy w ogóle warto?.....
|