Witam Was serdecznie...
Zagladam do Was, na to forum od grudnia ub. roku, i - nie mam odwagi pisac...
a trudno jest zaczac...
Moze dlatego, ze chcialabym b. duzo pisac,
choc trudno mi powiedziec, czy bede czesto pisac....
Wy mnie nie znacie, ja Was nie znam...
A w zasadzie jestesmy tacy sami...
Jestesmy SENIORAMI, jestesmy babciami, dziadkami...
Kazdy z nas ma spory bagaz doswiadczen, nosimy go na plecach.
Jedni radza sobie z tym, inni sa tym przytloczeni, jeszcze inni padaja pod tym ciezarem.
Ja - niestety - pada(la)m, a teraz dopiero probuje sie podniesc...
Witam Was raz jeszcze.
Mysle, ze przyjmniecie mnie do swojego grona...