Troche sie boje balsamów brązujacych, bo gdy byłam młoda spróbowałam kremu samoopalajacego i wygladałam jak pomarańcza wyleżakowana w syropie czekoladowo-kakaowym, byłam brązowo pomarańczowa i nie mogłam tego zmyć, kazda częśc ciała była w innej tonacji i chodziłam tak długi czas, bo za nic nie dawało sie "to" zmyć. To był samoopalacz w tubie,na odwrocie którego pisało, ze po zastosowaniu , pojawi sie piękna (akurat!) i zdrowa (akurat!) opalenizna! Wybabrałam całą tubkę na siebie....by na wszelki wypadek wyglądac super zdrowo, ale efekt był inny.
Teraz ciągle jestem blada, jak bym dopiero co wyszła z trumny , tak niezdrowo blada....to jest bladość starszego człowieka,znaczy starszej kobiety, ale i tak jest ona czyli ta bladość zbyt wyblakła , jak by po chorej watrobie czy coś...
Użyła bym jakiegos balsamu, tylko czy sa takie balsamy lekko brązujące na brąz a nie na pomarańczowo!?
Wiem to jest sonda, ale na potrzeby sondy te moje informacje choć archiwalne , bo z odległego dzieciństwa też mogą okazać sie przydatne, taka historyczna zaszłość kosmetyczna, czy jakoś...moze jako przestroga w dobieraniu samoopalaczy ?
__________________
Grazyna
Ostatnio edytowane przez grazyna : 29-07-2008 o 17:56.
|