Wyświetl Pojedyńczy Post
  #5  
Nieprzeczytane 03-06-2009, 09:16
~gość: maja59's Avatar
~gość: maja59
 
Posty: n/a
Domyślnie

Brawo Sagulo, DDA też ma prawo wyrazić swoją opinię na temat życia z alkoholikiem. Masz wyjątkowe prawo, mnie tylko na zawał serca umarła nagle mama po "drobej" utarczce słownej, a ja na to patrzyłam, tylko tyle mi się stało, o innych drobnostkach codziennych nie będę tu pisać.
Ponieważ tematem jest problem Jak żyć z alkoholikiem mogę udzielić tylko jednej rady z alkoholikiem nie da się żyć, od alkoholika trzeba uciekać tak szybko jak to jest możliwe. W odosobnionych przypadkach alkoholik poddaje się leczeniu i przechodzi w stan trzeźwego alkoholika, może tak trwać do smiercia, ale o ile częściej nie leczy się, a jeżeli nawet się leczy to wraca do nałogu. Właśnie po latach abstynecji do nałogu wrócił mój kolega z klasy. Ten jeden raz postanowił wypić jednego z okazji imienin szefa w pracy, jak wypił jednego to już nie mógł przestać, wydobyli go spod biurka i odwieźli do domu, a on doszedł trochę do siebie i postanowił wreszcie zrobić porządek, dobrze, że żona miała gdzie uciekać od tego wracającego na łono rodziny szczęścia .Wszystkie kobiety z dziećmi powinny rozważyć sensowność trwania takiego związku, dzieci reagują na pijaka niewyobrażalnym lękiem i poczuciem utraty oparcia. Ze względu na dzieci trzeba uciekać, jak najszybciej. Nie litujcie się, nie myślcie, że on się poprawi, bez leczenia nigdy się nie poprawi, a bedzie tylko gorzej.
Odpowiedź z Cytowaniem