A ja myślę,że wszystko jest do dogadania.Można się umówić np.,że codziennie gotujemy po kolei wcześniej uzgadniając jadłospis. Wszystko można dogadać,ustalić, a następnie dokładnie zapisać.No i najważniejsze,osoby do wspólnego zamieszkania muszą sie dobrać.Nie mogą wspólnie zamieszkać osoby o krańcowo różnym podejściu do życia.Ale myślę,że jest to nawet łatwiejsze niż małżeństwo.Najtrudniej w tym układzie będzie Optymistce,to w jej domu zamieszkają inni,ale z postów,które napisała widać,że jest otwarta, odważna i pełna optymizmu.Powodzenia optymistko! Jestem bardzo ciekawa, kiedy uda Ci sie zrealizować swój pomysł.
__________________
Agnieszka
|