Niemcy nie mają żadnych wątpliwości że należy kształtować zbiorowej świadomości historycznej.
Pani Stejnbach na razie usuwa się w cień - ale miejsce w radzie muzeum wypedzonych będzie na nia czekało.
W Polsce krytykuje się próby,
tylko próby, prowadzenie przypominania narodowych dziejów - bo to takie nieeuropejskie
Takie podejście może nas sporo kosztować.
Już kosztuje - wystarczy zobaczyć jak Litwa prezentuje swój wizerunek.
http://www.culturelive.lt/pl/main