Wątek: Kolędujmy
Wyświetl Pojedyńczy Post
  #12  
Nieprzeczytane 30-12-2011, 19:27
elizka's Avatar
elizka elizka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Miasto: Polska
Posty: 11 514
Domyślnie

Jak powstała kolęda

Cicha noc


Legenda


Było Boże Narodzenie . Z tej okazji w Berlinie król wraz z dworem świętuje . Chór katedralny pod batutą Feliksa Mendelssohna właśnie wykonuje cześć swego repertuaru .
Śpiewają pieśń Cicha noc.
Król jest pod wielkim wrażeniem . Jest ciekaw , kto jest twórcą tej przepięknej pieśni. Zagląda do programu , ale ku wielkiemu zdziwieniu nie odnajduje autora .Naturalnie król Prus , który tak bardzo cenił sobie wszelki porządek , nie mógł pozwolić na takie niedopatrzenie. Natychmiast po skończonej uroczystości wezwał Mendelssohna, lecz on sam nie był w stanie cokolwiek powiedzieć na ten temat . Wobec tego król wezwał dyrektora królewskich koncertów , Ludwika , od którego spodziewał się otrzymać satysfakcjonującą odpowiedź. Jednak i ten , ku wielkiemu rozczarowaniu władcy , nie był w stanie mu pomóc. W tej sytuacji król nakazał Ludwikowi , aby natychmiast wszczął poszukiwania i dowiedział sie , kto jest autorem pieśni , ponieważ w śpiewnikach musi panować właściwy porządek.! Zaraz też zabrano się za poszukiwanie . Sprawdzono wiele bibliotek w miastach wielu księstw i królestw niemieckich .
Niestety bez skutku.!
,,Łowca pieśni ,, jak zaczęto nazywać Ludwika , zauważył , że pastorałka wykonana jest w stylu austriackim . Toteż pojechał do Wiednia . Ale tu też znowu nic .Jednak stary uczeń Haydna dał mu pewną sugestię . Michał Haydn , brat słynnego muzyka , skomponował wiele utworów , które zaginęły . W związku z tym zrodziło się pytanie ,, czy ta bożonarodzeniowa pieśń może być jedną z nich,, . Było to jednak mało prawdopodobne , dlatego też Ludwik zdecydował się wrócić na dwór. W czasie powrotnej podróży , kiedy zatrzymał się w pewnej gospodzie , usłyszał jak ptaszek znajdujący się w klatce nuci znajomą pieśń. Ludwik zerwał się na równe nogi i pobiegł do niego.Zdał sobie sprawę ,ze ptaszek nuci cudowną pieśń bożonarodzeniową , której autora on poszukiwał.
- Co się stało ? - zapytał właściciel gospody ?
- Ten ptak - odparł ludwik - kto go nauczył tej pieśni.?
Właściciel nie był w stanie zaspokoić ciekawości przybysza. Jednak powiedział on, że jego brat kupił ptaszka w opactwie w Salzburgu i pozostawił go w gospodzie , aby uprzyjemniał pobyt gościom.
Opactwo w Salzburgu !
Ludwik nagle poczuł sie jak prawdziwy łowca, który wreszcie po tylu bezowocnych poszukiwaniach trafił na świeży trop. Dobrze wiedział , że Michał Haydn przez dość długi okres mieszkał w tym opactwie. W związku z tym był prawie pewien , że autorem cichej nocy jest właśnie on.
Ludwik natychmiast zmienił plany i zamiast na dwór , pojechał do wspomnianego opactwa.
Oczywiście ,jako naczelny dyrektor koncertów królewskich dworu pruskiego ,został przyjęty z najwyższymi honorami. Opat i mnisi ugościli go dobrym obiadem i zapewnili mu wygodny pokój. Jednak i tutaj nikt nie był w stanie mu pomóc w sprawie , w której przyjechał.
Ponadto mnisi wątpili , aby autorem tej pieśni był Michał Haydn.
Kiedy Ludwik opowiedział im historie z ptaszkiem , sugerując nawet , że to oni musieli go nauczyć ją nucić , obraził opata , bo przecież takie błazeństwa były nie do pomyślenia w klasztorze.
Mimo to , Ludwik zabrał się za przeglądanie wszystkich manuskryptów Michała Haydna . Jednak jak przewidywali mnisi , nie odkrył niczego nowego. Rozczarowany musiał wracać na dwór.
Zdarzyło się znowu coś niezwykłego . Jednym z uczestników obiadu wydanego w opactwie był pewien nauczyciel , Ambroży , który żywo zainteresował się historią ptaszka . Powiedział on ;
- Być może pieśni nauczył go jeden z chłopców z chóru w opactwie .
Ponieważ nauczyciel potrafił dokładnie zanucić wspomnianą pieśń , więc postanowił dopomóc ludwikowi. Kilka dni później stanął w oknie , które wychodziło na wewnętrzny dziedziniec szkoły i zaczął gwizdać melodię pieśni Cicha noc. Podstęp się udał .
Pewien dziewięcioletni chłopiec usłyszawszy melodię , wykrzyknął :
- O ptaszku , wróciłeś !.
Natychmiast pobiegł do klasy spodziewając się , że tam go zastanie ,a tymczasem jakie zaskoczenie ! Chłopiec zdał sobie sprawę , że wpadł w pułapkę.
- Jak ci na imię ?
- Feliks Gruber - odparł chłopak.
- Powiedz mi Feliksie , kto cię nauczył tej pieśni ?
- Mój ojciec.
- A on skąd ją zna ?
- Skomponował ją , proszę pana . Bez chwili wahania nauczyciel udał się do domu chłopca znajdującego się w następnej wiosce . tutaj spotkał miejscowego nauczyciela Franza Grubera , który powiedział mu , że rzeczywiście skomponował muzykę , jednak tekst napisał jego przyjaciel , ojciec Joseph Mohr , miejscowy proboszcz wioski Bagran.






Dziś słyszałam trochę inna wersję tej legendy.Jednak nazwisko autora słów i kompozytora było to samo.

Słowa kolędy powstały w zimową noc gdy proboszcz Joseph wrócił od matki,której dziecko było chore.Wezwano go jako księdza do tego dzieciątka.

Słowa pieśni same wcisnęły się pod pióro.

http://www.youtube.com/watch?v=McIwr...eature=related
Odpowiedź z Cytowaniem