Ech Saguelo, może intencje były dobre, ale to wygląda na rodzaj spędu, miałam ochotę użyć innego, bardziej dosadnego określenia, dla zakompleksionych, niedowartościowanych i niedostrzeganych.
A w dyskusji na innym wątku chodziło tylko o to, żeby "nowych" nie ignorować.
Do tego nie trzeba zakładać oddzielnego wątku!!!
Wystarczy, tam gdzie się "nowy" włączy w dyskusję, go dostrzec.
Ot i wszystko.
Żeby było jasne powtórzę: jestem już dużą dziewczynką i z brakiem akceptacji świetnie sobie radzę, naprawdę!
A dyskusji u Hani wyraziłam swoje zdanie na poruszany temat.
Saguelo, spraw, żeby ten wątek był sympatyczny i życzliwy a nie naśmiewający się z innych.
Dobrego dnia dla wszystkich.
|