Wyświetl Pojedyńczy Post
  #2  
Nieprzeczytane 05-03-2012, 22:45
martok martok jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2012
Posty: 650
Domyślnie

Droga Destiny!
Przedstawię tu swoją prywatną opinię - czy weźmiesz ją pod uwagę, to kwestia Twojej decyzji. Mam nadzieję, że nie chcesz ryzykować wpędzenia swoich dzieci (lub wnuków) w jakąś straszną chorobę (np. Heinego-Medina) przez zaniechanie szczepień ochronnych. Szczepienia te nie mają nic wspólnego z autyzmem. Złudzenie, że autyzm jest przez szczepienia wywoływany, spowodowany jest dwiema przypadkowymi okolicznościami, w rzeczywistości zupełnie neutralnymi. 1. Część szczepionek aplikuje się dzieciom w wieku nieco poprzedzającym ten, w którym autyzm - już wcześniej istniejący - daje się w ogóle zdiagnozować, co stwarza pozory związku przyczynowego, który faktycznie nie ma miejsca. 2. Rzekomy wzrost liczby zachorowań na autyzm to też iluzja. Rzecz w tym, że dziś jako autyzm klasyfikuje się wiele zaburzeń, w wypadku których 50 lat temu rutynowo rozpoznawano "ociężałość umysłową". Trzeba przyznać, że w jakiejś mierze dzieje się to pod naciskiem rodziców, którym łatwiej jest się pogodzić z autyzmem u dzieci, niż z niektórymi innymi schorzeniami. W każdym razie, rzekomy wzrost ilości rozpoznanych zachorowań jest przede wszystkim wynikiem udoskonalenia metod diagnostycznych, a nie jakiejś tajemniczej infekcji.
Odpowiedź z Cytowaniem