Cytat:
Napisał Komisław
Cześć. Sam tak miałem, cienkiego wtedy miałem, na parkingu przy markecie, nie trafiłem do swojego auta otworzyłem ale wtedy to już się kapnąłem, że coś się nie zgadza a po minucie załapałem, że to nie mój samochód
Rozejrzałem się czy nikt mnie obserwuje zamknąłem drzwi i oddaliłem sie do swojego.
A kobieta to mogła być pijana
|
Oj Krzysiu....jak kobieta to zaraz pijana..
Ja kiedys, wieczorem też nie mogłam trafić do swojego auta na parkingu i pomógł mi pilot, oczywiście ten przy kluczyku