Wyświetl Pojedyńczy Post
  #9  
Nieprzeczytane 30-04-2007, 16:06
Lila's Avatar
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 019
Domyślnie Dalej o milości...

No więc jestem z powrotem...

Na czym to ja skończyłam ,panie dzieju ??

Chyba na Sienkiewiczu,jako piewcy miłości jedynej aż po grób...
Faktycznie,kochani...
Weźmy tę biedaczkę - Helenę Kurcewiczówną..
Uganiało się za nią po Dzikich Polach dwóch napalonych samców,którzy swój niezaspokojny popęd ubrali w wielkie słowa o miłości.W wypadku Bohuna,jestem skłonna uwierzyć,skoro dokonał żywota w Rozłogach,tam gdzie urodziła się jego miłość.
Ale Skrzetuski ?
Owszem ,szuka Heleny na stepach ...ale po co ? Aby ją zamknąć w klasztorze,jako zlekka naruszoną.Jaka to miłość .I to ponoć pierwsza.Sam wprawdzie również deklaruje pójście do zakonu,ale same wiemy jak to wygląda.Choćby w przypadku pana Wołodyjowskiego,który jest potwierdzeniem słów piosenki - ''każda miłośc jest pierwsza ''..

Ale to chyba jedyny taki wypadek w twórczości Sienkiewicza,poza zdradliwym Połanieckim,który na dodatek był obdarzony wyrzutami sumienia ,niczym dojrzewający nastolatek -pryszczami..

A ja wspominałam jeszcze raz swoje pierwsze zauroczenie,już nieżyjące ,jak pisałam.
Och,jakiż on był przystojny !!!
Ale właściwie moją jedyną ,wielką miłością był osobnik,który jest moim mężem,aż do chwili obecnej.Patrzę nieraz na niego zastanawiając się ,co też ja w nim widziałam...i sama nie wiem.Ale nie wyobrażam sobie bez niego życia..
A żona mojej pierwszej miłości,obecnie wdowa po nim,powinna niczym Emalia Czarnomordzik z ''Cafe pod minogą '',odtańczyć radosnego trepaka na głównym placu Częstochowy,z radości .Tak ją utruł,przystojniak jeden...

Pozdrawiam -Lila...

Ostatnio edytowane przez Lila : 30-04-2007 o 16:35.
Odpowiedź z Cytowaniem