Gada sobie trzech Poznańskich żuli i się chwalą kto ile pieniędzy wyżebrał.
- Tej słuchajcie siedziałem cały dzień przed katedrą i normalnie stówa mi wpadła!
- Łe tam stary, ja pod Dominikanami siedziałem i dwie stówy do przodu
- Pffff! - wtrąca trzeci - ja pod dworcem w 4 godziny pić stów zarobiłem
- Tej tej! ale jak to? to od naszych?! Jak żeś to zrobił?
- No a normalnie, powiesiłem se na szyi
"Na powrót do Warszawy".
|