Piękne, a jak pięknie kwitną, tylko kolce odstraszają jak powiedziała en_vogue. Teraz opowiem wam jaką przgodę miałam z taką okrągłą kolczatką.
Kiedyś w pracy, dawno, dawno temu- chciałam zapalić papierosa. Nikogo nie było w pokoju służbowym, więc pomyślałam otworzę okno i zapalę sobie.Koleżanka hodowała na parapecie swoje kochane kaktusy. Strząsając popiół zaczepiłam bluzką/rękawem/ o igiełkę takiego okrągłego najeżonego. Przestraszyłam się i kaktus /ziemia była sucha w doniczce/ wyleciał z doniczki na podłogę/. Wzięłam delikatnie jego z podłogi , ale do doniczki wsadziłam głową, a dupkę z korzonkami miał do góry /taki okrągły kolczatek/- nie zwróciłam uwagi na ten szczegół, bo był cały okrągły a korzonki miał takie malutkie.
Następnego dnia koleżanka podlewała swoje kaktusiki, była zdumiona i zaskoczona poprawiła kaktusika , a ja dopiero wtedy zorientowałam się, że włożyłam odwrotnie /w duchu się śmiałam/, ale nie przyznałam się do takiego potraktowania kaktusika, bo nie chciałam zrobić mu krzywdy.Wklejam zdjęcie on wyglądał podobnie bidulek