09-11-2018, 08:51
|
|
Stały bywalec
|
|
Zarejestrowany: Jan 2012
Miasto: zachodniopomorskie
Posty: 18 583
|
|
Krysiu, od 1971 roku zawsze było mi gorąco, rozgrzała mnie seria zastrzyków z wapna, którą właśnie z tej przyczyny musiałam przerwać. W zimnie, przy kilkustopniowym mrozie wybiegałam do sklepu osiedlowego w bluzeczce z krótkimi rękawkami, ludzie na mój widok kręcili głowami. Do dziś nie znoszę wysokich temperatur, w mieszkaniu nie może być więcej jak 23 stopnie bo robi mi się słabo i nie mogę oddychać. W lecie to przekleństwo ale w chłodne dni jest super.
__________________
W sercu zawsze noś pogodę...
Anna
|