Wyświetl Pojedyńczy Post
  #2940  
Nieprzeczytane 07-06-2020, 19:33
amiii's Avatar
amiii amiii jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2011
Posty: 31 866
Domyślnie

Migawka z Japonii, Tokio.
Absolutne centrum Tokio,
mieszkałam kilka dni w hotelu BSPK.


.............................


W centrum Tokio są same tylko biurowce, wieżowce,
same firmy tylko w drapaczach chmur.
Pracuje tam setki tysięcy ludzi,
jest to rewelacyjnie "skomunikowane".
Nie ma tam żadnych lokali mieszkalnych,
nie ma też "zwykłych" sklepów spożywczych ani żadnej innej branży.
Są tylko małe i większe knajpki
i bary szybkiej obsługi,
które całą dobę serwują jedzenie pracującym tam.
Rewelacyjnie szybka i sprawna obsługa,
o smakach wszystkiego nie wspomnę.
Są sklepy spożywcze
ale można w nich kupić tylko jakieś słodycze, lody, napoje, alkohole,
serwowane są też dania obiadowe
do podgrzania w mikrofali (jest w każdym sklepie).
Te dania są wymieniane co 5-6 godzin na świeże,
jeżeli się nie sprzedały , to do kosza.
W takich sklepach nie kupi się warzyw, mięsa czy czegokolwiek co jest potrzebne do ugotowania posiłku.
A już chleba to absolutnie.
Bo chleba tam po prostu nie ma.
Nie "używają" takiego chleba jaki my znamy,
nie znają.
Czasem gdzieś tam w drodze
kupowaliśmy na przegryzkę jakąś kanapkę
ale to były takie bielutkie, ryżowe grubsze ciut placuszki
a w nich coś tam.
Mało to przypominało chleb.
Jak byłam pierwszy raz,
to dziwiłam się tym sklepom bardzo.
Ale nie o tym teraz.

Wychodzi się z hotelu,
wokół szkło, aluminium,
ruch, gwar,
skręt parę metrów między drapacze i...
Całkiem inny świat,
cisza, nikt się nie spieszy,
skupienie.
Zamurowało mnie,
bo to jakby przejść przez zaczarowane lustro Alicji,
do innego świata.


......................................


Za moment resztę.
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu
Odpowiedź z Cytowaniem