[Scarlett]

Dlaczego Ratana Taty nie ma na żadnej liście najbogatszych ludzi świata, choć do nich należy? Bo żyje według zasad swojej religii i większość zysków oddaje biednym.


Dystyngowany, 74-letni mężczyzna o łagodnym uśmiechu od 20 lat kieruje rodzinną firmą, której wartość sięga dziś 100 miliardów dolarów. W Indiach, Wielkiej Brytanii i kilkudziesięciu krajach świata pracuje w niej 425 tys. ludzi: produkują stal i samochody, świadczą usługi finansowe, hotelowe, biurowe i informatyczne. To gigantyczny konglomerat około 100 spółek, największa hinduska firma na świecie. Ale Ratana Taty próżno szukać na listach najbogatszych. Dwie trzecie zysków przypada bowiem kilkunastu instytucjom charytatywnym, które pomagają potrzebującym nie tylko w Indiach. Taka hojność nie dziwi, gdy zna się religijne korzenie firmy Tata. Członkowie rodziny byli kapłanami zaratustryzmu, najstarszej monoteistycznej religii świata założonej przez mędrca Zaratustrę w VI wieku p.n.e. Twórcy i zarządzający firmą w kolejnych pokoleniach kapłanami już nie byli, ale także w biznesie stosowali zasady swojej religii. Żyli według nich – skromnie i dzieląc się z innymi. Robi to również Ratan Tata – ostatni z rodu, bo nie ma ani syna, ani córki. Kilka dni temu wybrał swego następcę – został nim 43-letni Cyrus P. Mistry, oczywiście wyznawca zaratustryzmu.

http://swiat.newsweek.pl/nie-ma-jak-...85302,1,1.html