Dobry wieczór lesniczanki
Biedna jestem po tym moim wypadku,bo fatalnie wyglądam
i nigdzie oprócz spaceru po osiedlu i do sklepu nie wychodzę.Niby powoli opuchlizna i sińce schodzą,ale to
jeszcze potrwa.
W sobotę na działkę jedziemy bo się zaszyje w moich iglakach i nikt nie będzie mnie oglądał hi hi.
W domu maż robi trochę remontu to na brak pracy nie narzekam a i kuchnią też trzeba się zająć.
Eniu pieknie wszystko na twojej działce kwitnie, u mnie kwiatów jeszcze nie ma.
Są duże pąki na rododendronie i azali,to myślę,że jak na "Zośke" nie przymrozi to będą kwiaty,to samo z hortensjami.
Pozdrawiam wszystkie lesniczanki i zyczę spokojnego wieczoru.
|