Ja na śniadanie piję szklankę herbaty i pół skibki z serem lub szynką. Więcej nie jestem w stanie zjeść o wczesnej porze. Co innego to kolacja, wtedy się rozkręcam ;> Jakaś sałatka, bułka z wędlinką, ze dwie skibeczki pieczywa, jakieś warzywa. Wiem, ze jedzenie śniadania to kwestia przyzwyczajenia ale nie mogłąm nigdy przekonać się do takich ilości.
Polecam dodatkowo sok z aloesu:
https://aloes.center/10-aloes-forever-do-picia
Sok taki ma wiele dobrych zastosowan dla organizmu - pity regularnie, wzmacnia odporność, poprawia trawienie i oczyszcza organizm z toksyn (ma silne działanie przeczyszczające), obniża poziom złego cholesterolu we krwi dzięki temu, zapobiega powstawaniu miażdżycy.