Wyświetl Pojedyńczy Post
  #13  
Nieprzeczytane 03-09-2015, 14:29
Janina1403's Avatar
Janina1403 Janina1403 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2012
Miasto: Wrocław,dolnośląskie,Polska
Posty: 5 701
Domyślnie

Mikołaj Ziółko (Herbapol, ul. św. Mikołaja65/68) NOWOŚĆ 06.12.2009
LEGENDA O KRASNALU MIKOŁAJU ZI0ŁKO. Krasnal Mikołaj Ziółko był uwielbiany przez inne krasnale, bo kiedy któregoś z nich rozbolała głowa zaraz przychodził do Mikołaja i prosił o zioło, które mu pomoże. Krasnal Mikołaj Ziółko był najlepszym znawcą ziół i herbat zrobionych z tych ziół, więc nic dziwnego, że wszyscy mówili:"gdy jakaś choroba nie daj Boże, to Mikołaj Ziółko zawsze pomoże".Jego najlepszą (i najładniejszą) przyjaciółką była Łucja Lawenda. Dla przyjaciół Lawenda. Miał też przyjaciela krasnala Rumianka i koleżankę Melisę. Lawenda, Rumianek,Melisa i Mikołaj Ziółko bardzo się lubili, a Mikołaj nawet troszeczkę zakochał się w Lawendzie. A Lawenda troszeczkę zakochała się w Mikołaju.To oczywiste,że troszeczkę,jak to u krasnali. Rumianek za to zakochał się w Melisie.Troszeczkę oczywiście.A Melisa troszeczkę zakochała-się w Rumianku.Mikołaj Ziółko chciał bardzo założyć swoją własną wytwórnię ziół i herbat,którą nazwałby Herbapol,lecz na to musiał zaczekać,gdyż Tata Krasnal nie zgadzał się na ten wspaniały pomysł.Lawenda też chciała,żeby Mikołaj Ziółko założył ten" Herbapol" i tak gorliwie pracowała,tak błagała,jakby od tego zależało jej życie.Aż w końcu Tato Krasnal zgodził się i zaczęły się prace nad wytwórnią.Mikołaj zatrudnił do budowy dziesięciu krasnali, którymi kierował Rumianek. Po pięciu miesiącach można było zobaczyć budynek z napisem.Herbapol - esencja natury". Ustawiały się tam wielkie kolejki krasnali i Mikołaj Ziółko nie mógł sam wszystkich przyjąć i obsłużyć.Zatrudnił więc jeszcze dziesięciu krasnali do pomocy.Wytwórnia rozrastała się wspaniale.Lawenda pomyślała,że Mikołaj już jej nie lubi,bo ciągle siedzi w swoim Herbapolu. Obraziła się na niego i kiedy Mikołaj przywitał ją jak zwykle słowami - cześć Lawenda,ona nic nie odpowiedziała. Mikołaj zrozumiał,że przez Herbapol nie ma dla niej czasu. Poszedł do jej domku i zaprosił na spacer po Herbapolu. Lawenda zgodziła się.Dopiero gdy znaleźli się na miejscu Lawenda uświadomiła sobie,że Herbapol nie jest wcale takim nudnym miejscem.Po spacerze stało się coś niezwykłego.Mikołaj Ziółko oświadczył się Lawendzie i w prezencie dał jej wymyśloną przez siebie herbatę lawendową.Lawenda zgodziła się zostać jego żoną i postanowiła razem z nim wymyślać nowe herbaty, oraz uprawiać i zbierać zioła. /napisała - Asia Suppan.

Odpowiedź z Cytowaniem