Stanisławie- Nie dorównując urodzie kwiatów, z przyjemnością zawirowałam z nimi w wiosennym tańcu. Bardzo współczuję Leonardo Di Caprio i mam wrażenie, że nie po raz pierwszy tak mocno od
Doskonałego „oberwał”. Natomiast świąteczny królik swoją filuternością przebija wszystko. Jest wspaniały.