Wyświetl Pojedyńczy Post
  #20  
Nieprzeczytane 07-07-2008, 17:56
~gość: maja59's Avatar
~gość: maja59
 
Posty: n/a
Domyślnie

Cytat:
Napisał tadeusz50
Pani Słowikowa
Tak z nieruchomościami tylko to jest jeden z niewielu pozytywnych przykładów- nieruchomości-. Złoto, dolary dostały po prostu w łeb i nie opowiadajcie bredni siedząc na obczyżnie. Gdybym wiedział, że się przewrócę siadłbym na czterech literach a nie łaził.
Zgoda Tadeuszu, dobrze wytykać naszą "niezaradność", dlaczego nie inewstowaliśmy w nieruchomości, dobre pytanie. A kto w tamtych czasach miał pieniądze na kupno owych. Oboje z mężem jesteśmy inżynierami, wychowaliśmy i wykształciliśmy tylko jedno dziecko i gdyby nie dwuletni pobyt męża w USA to nic byśmy nie mieli. Pracował jak wół na trzech etatach i dzięki temu udało się wykupić mieszkanie moich rodziców i dać je córce. Do dzisiaj mieszkałaby z rodziną kątem u nas. Nie wolno oceniać naszych zaniechań, nic nie moglismy zrobić, a hiperinflacja zżarła wszystkie oszczędności. Dla przebywającej za granicą opowiastka; jako zapobiegliwa matka wykupiłam córce, która wtedy miała 4-ry lata polsię posagową w PZU. Na wszelki wypadek podwójną, przewidywałam, że może być inflacja. Płaciłam miesięcznie 1/4 mjej inzynierskiej pensji i wydawało mi się, że jak będzie miała 25 lat to dostanie pieniądze za które kupi sobie mieszkanie. Po 21 latach PZU w łaskawości swojej przyznało jej 800 zł na nowe pieniądze, po procesie w sądzie dało jej 7000 zł. Byłam skończoną kretynką sądząc, że coś uzbieram dla dziecka. Teraz jak słyszę PZU to nóz sprężynowy mi się otwiera. Będę wdzięczna jak Polacy na kiludziesiecioletniej emigracji nie będą nas pouczać.
Odpowiedź z Cytowaniem