Jasiu, nie zapominam. Ale na co dzień nie myślę o wrogach. Zajmuję się życiem, z dnia na dzień, bez kłopotów. A jak mogę sobie sprawić przyjemność robiąc to co lubię... to uważam dzień za doskonały.
A kłopotów nie daje się wyrugować z życia, to czemu sobie jeszcze dodawać... przecież rozpamiętywanie tylko zatruwa nasze życie. Wrogowi w to graj...
Narysowałam kłosa, jutro narysuję takiego widocznego jakby z innej strony. To trochę drobiazgowe.