W Szwajcarii będą kary za noszenie burki.
Cytat:
Za złamanie zakazu grozi kara finansowa nawet do 10 tys. franków.
Lokalny parlament włoskojęzycznego kantonu Ticino zakazał noszenia burek, nikabu i kominiarek w miejscach publicznych. W referendum, jeszcze w 2013 roku, 75 procent mieszkańców opowiedziało się za zakazem noszenia tradycyjnego stroju, który zasłania twarz. Sama ustawa nie jest skierowana wyłącznie do muzułmanów. Zakaz obejmuje także zasłaniające twarz maski i kominiarki. Obowiązuje nie tylko mieszkańców kantonu, ale także turystów. Co istotne, bo tylko w ubiegłym roku południową Szwajcarię odwiedziło 40 tys. osób z Bliskiego Wschodu.
Kara finansowa, jaką przewidziano za złamanie zakazu, to od 100 do 10 tysięcy franków.
Szwajcarski kanton wzoruje się na doświadczeniach Francji, która zakaz noszenia chust (np. w szkołach) wprowadziła już 10 lat temu. Zakaz ten bywa lekceważony, kilkakrotnie też wywoływał rozruchy społeczne. W 2014 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że francuskie prawo zakazujące zakrywania twarzy w miejscach publicznych jest zgodne z prawem. Według ustawy osoba łamiąca wspomniany zakaz może otrzymać grzywnę do 150 euro.
Zakaz zasłaniania twarzy obowiązuje już także w Holandii i częściowo w Nowej Zelandii. Podobnego prawa, w związku ze zwiększającą się liczbą uchodźców, domaga się słoweńska opozycyjna Partia Demokratyczna Janeza Janša.
http://swiat.newsweek.pl/szwajcaria-...,374674,1.html
|
Co na to powie nasz TK?